Fontanna Apolla znajduje się w południowo-wschodnim narożniku Starego Rynku, u wylotu ulic Świętosławskiej i Wodnej, na miejscu jednej z czterech historycznych studzienek, które przez wieki zaopatrywały mieszkańców Poznania w wodę. Opis miasta dokonany w 1793 roku, po zajęciu stolicy Wielkopolski przez Prusy, wskazuje że funkcjonowały w nim 4 fontanny, 12 studni miejskich, 26 studni prywatnych oraz 88 studni na przedmieściach. Woda doprowadzona była podziemnymi, drewnianymi rurami. Studzienki po wschodniej stronie rynku (Prozerpiny i Apolla) zasilane były wodociągiem poprowadzonym ze wzgórz winiarskich, natomiast te zlokalizowane po zachodniej stronie rynku (Neptuna i Marsa) wodą z cegielni na Muszej Górze, która płynęła rurami biegnącymi przez Furtkę Zamkową i ul. Zamkową.
Jak wyglądała Fontanna Apolla w XIX wieku, wiemy dzięki litografii Wiktora Kurnatowskiego „Rynek i ratusz w Poznaniu w dzień targowy”, wykonanej w latach 1841-1846 na podstawie rysunku W. Baeselera, która eksponowana jest obecnie w Muzeum Historii Miasta Poznania w Ratuszu. Pozbawiona wówczas była rzeźby Apolla, kamienna cembrowina znajdowała się na dwóch stopniach i zwieńczona była profilowanym gzymsem. Woda lała się zaś strumieniami z umieszczonego w centrum basenu słupa.
Nie wiemy, kiedy starorynkowe studzienki zostały zlikwidowane. Stało się to najprawdopodobniej w ostatniej ćwierci XIX wieku, bo na planie miasta wykonanym przez Gotzeina w 1864 roku są jeszcze widoczne. Ich usunięcie wiązało się z przeprowadzeniem w mieście wodociągów, które przejęły funkcję dostarczania wody mieszkańcom.
Idea odtworzenia historycznych studzienek, traktowanych wyłącznie jako ozdoba Starego Rynku, pojawiła się po raz pierwszy w trakcie jego powojennej rewaloryzacji. Jako punkt odniesienia dla koncepcji, przyjęto wówczas zachowaną cembrowinę fontanny Prozerpiny i przygotowano makietę, która sytuowała w podobny sposób pozostałe 3 fontanny, pomysł nie wyszedł jednak poza stadium szkiców i wstępnych koncepcji. Powrócono do niego na początku lat siedemdziesiątych, wówczas udało się przejść etap makiety i doprowadzić do postawienia na Starym Rynku zadaszonej konstrukcji z czterema rzeźbiarsko opracowanymi słupami.
Pomysł przywrócenia studzienki Apolla ponownie pojawił się w gronie działaczy Towarzystwa Opieki nad Zabytkami w Poznaniu pod koniec lat dziewięćdziesiątych, a jego pomysłodawcą i głównym orędownikiem był ówczesny Miejski Konserwator Zabytków Witold Gałka. Wyrażał on przekonanie, że materialne zabytki przeszłości nie są naszym całym kulturowym dziedzictwem, a jego integralnym składnikiem jest związana z nimi tradycja, a także dokonane w przeszłości przekształcenia. Przed swoją przedwczesną śmiercią zdążył dla idei odtworzenia studzienek z rzeźbami, pozyskać grono zaangażowanych pasjonatów, a przede wszystkim znaleźć mecenasa dla tego ambitnego i kosztownego projektu, którym została Unia Wspólnego Inwestowania S.A. – firma developerska znana ze wspierania działań mających na celu zachowanie poznańskiego dziedzictwa kulturowego.
Pierwszym wyzwaniem jakie stanęło przed organizatorami projektu rekonstrukcji rynkowych studzienek, było zgromadzenie dokumentacji dotyczącej ich historii. Okazało się bowiem, że pozostało po nich niewiele śladów i dokumentów, a zachowana wiedza jest fragmentaryczna i niepełna. Rozważane były różne koncepcje odtworzenia fontann nawiązujących do kolejnych okresów ich funkcjonowania na Starym Rynku. Ostatecznie zdecydowano o powrocie do jednolitej koncepcji mitologicznej zrealizowanej na początku XVII wieku przez Krzysztofa Redella, który miejskie studzienki ozdobił drewnianymi rzeźbami Jowisza, Apolla, Neptuna oraz Marsa (Saturna).
W 2001 roku, komitet organizacyjny ogłosił konkurs na projekt rekonstrukcji rynkowych studzienek. Ich usytuowanie i ogólny wygląd nawiązywać miały do planu Poznania z dzieła Georga Brauna „Civitates Orbis Terrarum” z 1618 roku, gdzie miasto ukazane zostało z lotu ptaka. Na ówczesnym rynku widoczne są cztery studnie o gładkich, ośmiobocznych, dębowych, zwieńczonych gzymsem cembrowinach imitujących kamień. W centralnym punkcie basenu każdej z nich znajdowała się zaś pojedyncza rzeźba figuralna umieszczona na wysokim słupie. Organizatorzy konkursu wprowadzili warunek zachowania ośmiobocznych, kamiennych cembrowin z piaskowca oraz umieszczenia w centralnym punkcie basenu figuralnej rzeźby mitycznego bóstwa patronującego fontannie. Sposób przedstawienie postaci oraz artystycznego ujęcia tematu pozostawiony został swobodnemu wyborowi rzeźbiarza.
Do konkursu na wykonanie projektu studzienki Apolla, zaproszonych zostało pięciu rzeźbiarzy. Prace konkursowe w postaci makiety fontanny wykonanej w skali 1:5 złożyło tylko dwóch spośród nich. Komitet organizacyjny wybrał koncepcję prof. Mariana Koniecznego z Krakowa, znanego wcześniej w Poznaniu z realizacji w 1992 roku monumentalnego pomnika króla Przemysła II w dawnej kaplicy królewskiej poznańskiej Katedry. Znacznie tańsi od poznańskich, okazali się krakowskim odlewnicy oraz kamieniarze i im właśnie zlecono wykonanie odlewu rzeźby oraz przygotowanie cembrowin z piaskowca. Zanim fontanna została postawiona na Starym Rynku, przygotowano jeszcze jej styropianowy model, przy pomocy którego wybrano ostatecznie najodpowiedniejszą lokalizację i ustawienie planowanej studzienki.
Przy tej okazji wspomnieć warto o sytuacji, która o mało nie zakończyła się zerwaniem współpracy przez artystę. Konserwatorka zabytków stwierdziła bowiem, że rzeźba Apolla jest zbyt niska, nie dość wysmukła, ma inne proporcje niż scena z fontanny Prozerpiny, która stanowić dla niej miała punkt odniesienia. Profesor Konieczny był podobno tak bardzo zirytowany, że zerwał się i chciał opuścić spotkanie, gniew artysty oraz poły jego marynarki opanowała jego żona i ona to najprawdopodobniej wpadła na pomysł, by dołożyć dodatkową półkulę pod stopami antycznego boga i ustawić go na palcach, co sprawiło, że proporcje zagrały.
Odsłonięcie Fontanny Apolla zaplanowane było na 29 czerwca 2002 roku i uświetnić miało święto patronów miasta – św. Piotra i Pawła. Problemy ze ściągnięciem ze strzelińskich kamieniołomów odpowiedniego piaskowca do wykonania cembrowiny, opóźniły inaugurację studzienki Apolla o kilka tygodni. Fontanna Apolla była pierwszą spośród trzech zrekonstruowanych fontann na Starym Rynku w Poznaniu, a sympatia z jaką się spotkała utwierdziła wszystkich w konieczności odtworzenia pozostałych.
Holender mieszkający od 1991 roku w Poznaniu – Ewald Raben – prezes Grupy Raben, tak pisał o poznańskim Starym Rynku po pojawieniu się na nim fontanny Apolla
Wybrałem sobie Poznań na miejsce mojego życia, bo poznaniacy stoją nogami na ziemi, są otwarci na świat, a ja to bardzo lubię. W Poznaniu jest świetna atmosfera, a na Starym Rynku – wyjątkowa. […] Kiedy przyjechałem do Poznania, na Starym Rynku było pusto i smutno. […] Lubię wieczorami iść na Stary Rynek, widać wtedy, że Poznań żyje, że jest otwarty i przyjazny. Bardzo mi się podoba pomysł, żeby przywrócić Poznaniowi fontanny na rynku. Dotąd myślałem, że była tam tylko ta jedna – Prozerpiny. Kiedy w tym roku stanęła fontanna Apollina, zainteresowało mnie to. Dowiedziałem się, że w dawnym Poznaniu były cztery fontanny ozdobione rzeźbami. Teraz brakuje już tylko Jowisza i Marsa.
Nie wszyscy mieszkańcy Poznania podzielali zachwyt Holendra. Do rangi legendy miejskiej urosła opowieść o pewnej poznaniance, która mieszkała w narożnej kamienicy przy Starym Rynku i skarżyła się, że rzeźba odwrócona jest tyłem do jej okien, co sprawia, że zmuszona jest oglądać nagi tyłek Apollina. Na kolejny list z pretensjami odpowiedziała znana poznańska profesor, która wyjaśniła korespondentce z czego wynika historyczny układ rzeźb i fakt, że twarzami skierowane są ku ratuszowi. Co do tyłka Apolla, wyraziła zaś zdziwienie, że lokatorce kamienicy on przeszkadza, bo zdaniem pani profesor mitologiczny bohater posiada wręcz boskie pośladki.
Paweł Cieliczko
Bibliografia
Iwona Błaszczyk, Dzieje poznańskich studzienek na Starym Rynku [w:] Przywrócenie studzienki-fontanny z figura Apolla na Starym Rynku w Poznaniu, Poznań 2002;
Iwona Błaszczyk, Studzienki na Starym Rynku, KMP 2003, 2, s.172-191;
Alfred Brosig, Materjały do historii sztuki wielkopolskiej, Poznań 1934, s. 36 i nast., 137 i nast., 314 i nast.;
Alfred Brosig, Porwanie Prozerpiny, „Kurier Poznański” 1927 nr 274;
Paweł Cieliczko, Fontanny na Starym Rynku [w:] Poznański przewodnik literacki, Poznań 2013, s. 373;
Teresa Jakimowicz, Sztuka renesansu i manieryzmu w Poznaniu [w:] DziejePoznania do roku 1793, Warszawa-Poznań 1988, t. T. I, s. 567;
Alfred Kaniecki, Poznań. Dzieje miasta wodą pisane, Poznań 2004;
Henryk Kondziela, Materiały historyczne i ikonograficzne oraz próba rekonstrukcji zniszczonych studzienek na Starym Rynku, Poznań 1954 (mps. MKZ);
Eugeniusz Linette, Życie artystyczne – sztuka baroku, [w:] Dzieje Poznania do roku 1793, Warszawa-Poznań 1988, t.1, s. 737, 749;
Józef Łukaszewicz, Obraz historyczno-statystyczny miasta Poznania w dawniejszych czasach, Poznań 1998, t. 1, s. 31, 156 i nast., 171 (przyp. 74);
Zofia Ostrowska-Kłębowska, Sztuka okresu Oświecenia w Poznaniu [w:] Dzieje Poznania do roku 1793, Warszawa-Poznań 1988, t.1, s. 933 i nast.;
Poznań doznań, Poznań 2003, s. 178-179;
Magdalena Warkoczewska, Portret miasta. Poznań w malarstwie i grafice, Poznań 2000;
Jan Wąsicki, Opisy miast polskich z lat 1793-1794, Poznań 1962, cz. 1, s. 38.