Woda jest tym, spośród czterech żywiołów ziemskich, któremu przypisuje się najważniejsze znaczenie. Stanowi ona zarazem początek i koniec kosmicznego ruchu, jest dawczynią wszelkiego życia. Studnia – urządzenie, która potrafi okiełznać tę najważniejszą, życiodajną siłę natury, pełniła w każdej cywilizacji szczególną rolę, a bóstwa z nią związane zajmowały poczesne miejsce w każdej mitologii i we wszystkich wierzeniach.
Fontannę Neptuna zrekonstruowano jako drugą (po fontannie Apolla) studzienkę na poznańskim Starym Rynku. Zlokalizowana została w południowo-zachodnim narożniku, w miejscu gdzie przez wieki funkcjonował targ rybny. Znaczenie tego targu zrozumiemy, gdy uświadomimy sobie, że Warta płynęła wówczas przez Poznań pięcioma odnogami, a miasto dodatkowo przecinały jej dopływy takie jak Cybina, Bogdanka czy Wierzbak, otoczone było fosami, a na terenie dzisiejszego placu Wielkopolskiego znajdował się śródmiejski staw. Aktywność zawodowa wielu mieszkańców średniowiecznego, renesansowego czy barokowego Poznania związana była zaś bezpośrednio (rybacy, flisacy, piaskarze) lub pośrednio (garbarze, mielcarze, piwowarzy, sukiennicy) z przepływającymi przez miasto rzekami. O tym jak bardzo Poznań był „wodnym miastem” wskazują nazwy ulic: Wodna, Mostowa, Łaziennej, Grobla, Rybaki, Piaski, Cybińska, Bogdanka, Nad Wierzbakiem, Nad Seganką.
O czterech studzienkach znajdujących się w czterech narożach poznańskiego rynku, akta miejskie po raz pierwszy wspominają już w XV wieku. Studnie miejskie pełniły funkcje utylitarne i ułatwiały dostęp do wody tak ludziom jak i zwierzętom. Studzienka stawała się fontanną, gdy ponad jej funkcją utylitarną zaczynała przeważać funkcja estetyczna, a prosta studnia została rozbudowana architektonicznie i rzeźbiarsko. W Poznaniu metamorfoza studzienek w fontanny rozpoczęła się około 1568 roku, kiedy to władze miejskie podpisały kontrakt z rzeźbiarzem Michałem Floischerem pochodzącym z Legnicy. Zobowiązał się on do wykonania dwóch rzeźb, które ozdobić miały studnię przed Ratuszem, oraz studnię przed domem burmistrza Skrzetuskiego znajdującym się przy południowo-zachodnim skraju rynku (obecnie kamienica nr 54). Nie wiadomo co przedstawiała rzeźba umieszczona w miejscu obecnej studzienki Neptuna, domyślać się jednak możemy, że były to przedstawienia zwierząt. Wskazuje na to kolejne – znane nam – zlecenia wykonania figur na dwóch pozostałych rynkowych studniach. Władze miejskie zażyczyły sobie wyrzeźbienia jelenia (1582) oraz lwa (1583).
Posąg Neptuna po raz pierwszy pojawił się na poznańskiej studzience w 1613 roku, kiedy to wszystkie zwierzęta zastąpione zostały przez bóstwa świata antycznego. Bogiem właściwym do patronowania Rynkowi Rybnemu, był oczywiście starożytny władca mórz – Neptun. Zlecenie wykonanie tak jego rzeźby jak i pozostałych trzech posągów: Jowisza, Apolla oraz Marsa (Saturna), otrzymał najwybitniejszy ówczesny poznański rzeźbiarz i snycerz – Krzysztof Redell (Christoffell Rödell). Z powierzonego zadana wywiązał się doskonale, a jego rzeźby były tak doskonałe, że rada miejska nagrodziła jego kunsztu nadaniem gruntu na przedmieściu Gąski, znajdującym się za Ciemną Bramką w rejonie obecnej ulicy Wszystkich Świętych.
Usytuowanie i ogólny wygląd czterech rynkowych studzienek znamy dzięki miedziorytowi pochodzącemu z dzieła Georga Brauna „Civitates Orbis Terrarum” (1618). W aktach miejskich zachowały się natomiast informacje o ich naprawach i remontach, które przeprowadzane były w latach 1645, 1654 oraz 1699 roku. Dzięki częstym konserwacjom przetrwały do pierwszych dekad XVIII wieku. W latach 1722-1723 przeprowadzono generalny remont dwóch najważniejszych fontann – znajdującej się przed Ratuszem – fontanny Jowisza oraz stojącej na Rynku Rybnym – fontanny Neptuna. Przebudową kierował leszczyński snycerz, który wyrzeźbił nową figurę boga morza oraz ozdobił ją ośmioma maszkaronami w kształcie lwich głów, a w nich umieścił miedziane rurki, z których lała się woda.
Trudne czasy jakie nastały dla Rzeczpospolitej w drugiej połowie XVII i pierwszej połowie XVIII wieku odbiły się także negatywnie na sytuacji Poznania. Miasto zubożało, podupadło, było cieniem swojej dawnej świetności. Aby temu zaradzić, król Stanisław August Poniatowskiego wydał w dniu 23 września 1778 roku reskrypt powołujący Komisję Dobrego Porządku, której zadaniem było uporządkowanie sytuacji w mieście, zaplanowanie jego dalszego rozwoju oraz podniesienie poziomu życia mieszkańców. Komisja zajęła się także sprawą poznańskich studzienek i w efekcie, w 1779 roku wydała zarządzenie aby –
Fontanny w rynku miasta pogniłe, wyreperowane i zawsze wodą napełnione były.
Bardziej szczegółowe nakazy zobowiązywały właścicieli parceli, na których stały studzienki do utrzymywania ich w dobrym stanie, a także do wykonania nowego, dębowego ocembrowania oraz przykrycia, którym studnie zamykane być miały na noc. Egzekucja tych przepisów musiała być dosyć skuteczna, bo już w opisie Poznania z 1787 roku znalazła się taka charakterystyka centrum miasta –
Rynek jest kwadrat doskonały […], zdobią go nie tylko wspaniałe ze wszystkich czterech boków od kamienic porządnie utrzymywane facjaty, nie tylko pysznie w roku 1784 wyreparowany z wieżą wysoką ratusz, ale jeszcze zdobią go po czterech rogach rynku wybijające w górę fontanny.
Poznańskie założenie urbanistyczne, polegające na umieszczaniu 4 studni z fontannami w narożnych częściach rynku, było w XVIII wieku rozwiązaniem dość powszechnym. Podobnie uczynił choćby w 1793 roku Hartmann Witwer, który posągi Neptuna, Adonisa, Diany i Anfitryty umieścił w ośmiobocznych cembrowinach, które stanęły na narożach rynku we Lwowie. Tak też zagospodarowano rynek w Świdnicy, gdzie w czterech narożnikach stanęły fontanny, a w dwóch najbardziej reprezentacyjnych ustawiono posągi Neptuna i Atlasa. Neptun zdobił także fontanny zbudowane w Gdańsku, Wrocławiu, Jeleniej Górze, Nysie Kłodzkiej. Rzymski władca mórz był postacią najczęściej patronującą miejskim studzienkom i fontannom.
Nie wiemy, kiedy studzienki na Starym Rynku w Poznaniu zostały zlikwidowane. Stało się to najprawdopodobniej w ostatniej ćwierci XIX wieku, bo na planie miasta wykonanym przez Gotzeina w 1864 roku są jeszcze wszystkie widoczne. Ich usunięcie wiązało się z przeprowadzeniem w mieście wodociągów, które przejęły od publicznych studni funkcję dostarczania wody mieszkańcom.
Idea odtworzenia historycznych studzienek, traktowanych wyłącznie jako ozdoba Starego Rynku, pojawiła się po raz pierwszy w trakcie jego powojennej rewaloryzacji. Jako punkt odniesienia dla koncepcji, przyjęto wówczas zachowaną cembrowinę fontanny Prozerpiny i przygotowano makietę, która sytuowała w podobny sposób pozostałe 3 fontanny, pomysł nie wyszedł jednak poza stadium szkiców i wstępnych koncepcji. Do pomysłu powrócono ponownie na początku lat siedemdziesiątych, wówczas jednak udało się przejść etap makiety i doprowadzić do postawienia na Starym Rynku zadaszonej konstrukcji z czterema rzeźbiarsko opracowanymi słupami. Ostatecznie aktywiści Towarzystwa Opieki nad Zabytkami w Poznaniu, zainspirowani przez przedwcześnie zmarłego Miejskiego Konserwatora Zabytków Witolda Gałkę, doprowadzili do tego, że w 2003 roku, u zbiegu Szkolnej i Paderewskiego stanęła studzienka z posągiem Neptuna.
Fontanna przedstawia władcę mórz Neptuna wraz z jego żoną Amfitrytą oraz synem Trytonem. Formą (figura umieszczona na słupie w środku basenu) nawiązuje do swej poprzedniczki, która usunięta została z rynku przed około półtorawieczem. Projekt cembrowiny wykonali młodzi poznańscy artyści Adam Piasek i Marcin Sobczak, a drugi spośród nich wykonał także rzeźbę.
Legenda miejska głosi, że mecenasi zamówili u artysty jedynie figurę Neptuna, natomiast rzeźbiarz postanowił uwiecznić siebie w postaci Trytona, natomiast swoją narzeczoną w postaci Amfitrydy. Dzięki temu Poznań zamiast pojedynczej rzeźby zyskał całą grupę rzeźbiarską, a nikt nie musiał dopłacać za dodatkowe postaci.
Paweł Cieliczko
Bibliografia
Iwona Błaszczyk, Dzieje poznańskich studzienek na Starym Rynku [w:] Przywrócenie studzienki-fontanny z figura Apolla na Starym Rynku w Poznaniu, Poznań 2002;
Iwona Błaszczyk, Studzienki na Starym Rynku, KMP 2003, 2, s.172-191;
Alfred Brosig, Materjały do historii sztuki wielkopolskiej, Poznań 1934, s. 36 i nast., 137 i nast., 314 i nast.;
Alfred Brosig, Porwanie Prozerpiny, „Kurier Poznański” 1927 nr 274;
Paweł Cieliczko, Fontanny na Starym Rynku [w:] Poznański przewodnik literacki, Poznań 2013, s. 373;
Teresa Jakimowicz, Sztuka renesansu i manieryzmu w Poznaniu [w:] DziejePoznania do roku 1793, Warszawa-Poznań 1988, t. T. I, s. 567;
Alfred Kaniecki, Poznań. Dzieje miasta wodą pisane, Poznań 2004;
Henryk Kondziela, Materiały historyczne i ikonograficzne oraz próba rekonstrukcji zniszczonych studzienek na Starym Rynku, Poznań 1954 (mps. MKZ);
Eugeniusz Linette, Życie artystyczne – sztuka baroku, [w:] Dzieje Poznania do roku 1793, Warszawa-Poznań 1988, t.1, s. 737, 749;
Józef Łukaszewicz, Obraz historyczno-statystyczny miasta Poznania w dawniejszych czasach, Poznań 1998, t. 1, s. 31, 156 i nast., 171 (przyp. 74);
Zofia Ostrowska-Kłębowska, Sztuka okresu Oświecenia w Poznaniu [w:] Dzieje Poznania do roku 1793, Warszawa-Poznań 1988, t.1, s. 933 i nast.;
Poznań doznań, Poznań 2003, s. 178-179;
Magdalena Warkoczewska, Portret miasta. Poznań w malarstwie i grafice, Poznań 2000;
Jan Wąsicki, Opisy miast polskich z lat 1793-1794, Poznań 1962, cz. 1, s. 38.