Pomniki Poznania

Pomniki Poznania

Fontanna Marsa na Starym Rynku

 

Fontanna Marsa to jedna z czterech fontann znajdujących się na poznańskim Starym Rynku. Pojawiła się jako ostatnia fontanna (po Prozerpinie, Apollu oraz Neptunie) nawiązująca do tradycji czterech studzienek usytuowanych przy czterech narożnikach poznańskiego Starego Rynku. Znajduje się ona przy północno-zachodniej części placu, u wlotu ulic Rynkowej i Zamkowej.

 

Pierwsza wzmianka o studniach na poznańskim rynku pochodzą z pierwszej połowy XVI wieku. W drugiej części tego stulecia studnie ozdobione były już drewnianymi figurami zwierząt, a na początku XVII wieku Krzysztof Redell otrzymał od magistratu zlecenie  ozdobienia fontann posągami czterech rzymskich bogów – Jowisza, Apolla, Neptuna oraz Marsa (Saturna). Z akt miejskich wynika, że kolejny wielki remont fontann nastąpił po kolejnych stu latach, a leszczyński snycerz ozdobił wówczas dwie najważniejsze fontanny – przed Ratuszem oraz na Rynku Rybnym – zupełnie nowymi rzeźbami przedstawiającymi Jowisza oraz Neptuna. Pomimo napraw i konserwacji, w połowie XVIII wieku rynkowe studzienki znajdowały się znów w opłakanym stanie, o czym zaświadcza zapis w księgach grodzkich umieszczony pod datą 3 maja 1754 roku:

 

Fontan przedtym cztery było w Rynku na czterech rogach, teraz tylko trzy i to tylko jedna dobra, dwie zaś złe, tak, że woda w nich utrzymać się nie może, a czwartej cale nie masz.  

 

Wkrótce przystąpiono jednak do prac, w wyniku których naprawiono studnie, wymieniono drewniane cembrowiny i pomalowano je tak by imitowały kamień.  Studzienki przy północnej pierzei rynku ozdobiono nowymi, pięciometrowymi figurami. Jowisz pojawił się przed Ratuszem, natomiast rzeźba przedstawiająca Saturn wraz z geniuszami stanęła przed Wagą Miejską, w miejscu gdzie dziś znajduje się Fontanna Marsa. Pod koniec XVIII wieku całkowicie spróchniałą figurę Saturna rzeźbiarz Jastrzębski zastąpił nową rzeźbą, wykonaną w takim samym materiale – specjalnie utwardzonej i polichromowanej dębinie. Przy tej okazji wymieniono także dębową cembrowinę, która pomalowana została w sposób imitujący kamień.

 

Z zachowanej ikonografii wynika, że wodotrysk znajdujący się obok Wagi Miejskiej (dzisiejsza Fontanna Marsa) przeszedł w XIX wieku największe przeobrażenia spośród wszystkich starorynkowych studzienek. Na ilustracji nieznanego autora z 1810 roku widać osiemnastowieczną, ośmioboczną, drewnianą cembrowinę oraz pionowy, wysoki słup w centrum basenu, który był prawdopodobnie rzeźbą Saturna wykonaną przez mistrza Jastrzębskiego.

 

Zupełnie inna studzienka zaprezentowana jest na czarno-białek litografii Karola Antoniego Simona z 1820 roku oraz jego kolejnej, kolorowej, namalowanej pomiędzy 1830 a 1838 rokiem i eksponowanej Muzeum Historii Miasta Poznania. Widać tam już klasycystyczny, murowany, masywny, przysadzisty obelisk zwieńczony płaskim stożkiem. Woda leje się z niewielkiego otworu i spływa do basenu w formie okrągłej półmisy, a wszystko otoczone jest kutym płotem. Taki wygląd studni powtórzony został na rycinie Juliusa Knorra z 1838 roku zatytułowanej „Rynek w roku 1838”, która w sposób niemalże dokumentacyjny przedstawia pejzaż Starego Rynku w Poznaniu podczas parady wojskowej – zdarzenia kojarzącego się zresztą patronem obecnej fontanny – bogiem wojny Marsem.  

 

W tym miejscu warto wspomnieć o ważnym kontekście, który umyka naszej uwadze z dzisiejszej perspektywy. Otóż dobór rzymskich bóstw umieszczonych na wszystkich poznańskich siedemnastowiecznych fontannach, ukazuje przemyślany program ikonograficzny jaki przyświecał ich twórcom, a który był doskonale rozumiany przez ludzi im współczesnych. Po pierwsze wskazuje na to wybór bogów rzymskich (a nie greckich czy świętych katolickich), których imiona i kompetencje były czytelne dla ówczesnych odbiorców, a ponadto pozwalały one czynić nawiązanie do historii starożytnej, do której w tamtym czasie bardzo aspirowała kultura szlachecka, nie ustająca w poszukiwaniu swoich jak najstarszych, najlepiej wywodzących się z Republiki Rzymskiej, korzeni szlacheckich rodów.

 

Znacznie ważniejszy był jednak program kosmologiczny jaki prezentowały bóstwa patronujące  poszczególnym studzienkom. Wiązał się on z czterema aspektami (żywiołami) warunkującymi istnienie wszelkiego życia na ziemi i odnosił się do symbolicznego przekazu każdego spośród czterech żywiołów. Pierwszy zestaw bóstw patronujących staromiejskim studzienkom, stworzony został przez Krzysztofa Redella, który  odwoływał się do poszczególnych bogów i związanych z nimi żywiołów:

 

  • Jowisz jako bóg nieba i światła oraz wszelkich zjawisk atmosferycznych w tym zwłaszcza piorunów, odpowiadał za żywioł ognia, a jego rzeźba umieszczona została w fontannie przed Ratuszem, budynek ten bowiem był siedzibą władz miejskich.

  • Apollo, opiekun muz i sztuk pięknych, ale także zdrowia, wiosny i podróży morskich, związany był z żywiołem powietrza. Umieszczony został u zbiegu ul. Świętosławskiej i Wodnej, które prowadziły do miejskiej szkoły katedralnej oraz zaułków pełnych niespełnionych artystów, prostytutek i ludzi podejrzanego autoramentu, którzy się mieli za artystów.

  • Neptun jako władca mórz i oceanów ale także rzek, jezior i strumieni, w pełni kontrolował żywioł wody. Jego rzeźba znalazła się na Rynku Rybnym, co dodatkowo podkreślało jego znacznie dla środowiska ludzi utrzymujących się z darów mórz i rzek.

  • Saturn to bóg rolnictwa i zasiewów, który nauczył ludzi uprawy roli oraz winnej latorośli. Symbolizował żywioł ziemi. Był niewątpliwie patronem czwartej studzienki, która zlokalizowana został przy wlocie ulic Rynkowej i Zamkowej, tuż przy Wadze miejskiej gdzie handlowano płodami ziemi.

 

We wszystkich przewodnikach i opracowaniach jako czwarty bóg patronujący od początku XVII wieku studzience wskazywany jest Mars. Jest to jednak oczywiste nieporozumienie, którego nie broni nawet podnoszony na obronę tego twierdzenia fakt, że Mars patronował nie tylko wojnie, ale także cyklowi wegetacyjnemu. Każdy bóg pojawia się ze swoją najważniejszą, podstawową funkcją i nie ma żadnego powodu, by z Marsem miało być inaczej.

 

Potwierdza to zresztą usytuowanie poszczególnych bóstw. Skoro Jowisz gromowładny (najważniejszy z bogów) zajął miejsce przed symbolizującym władzę Ratuszem; Neptun (władca mórz) górował nad Rynkiem Rybnym to Saturn (bóg rolników) patronować powinien studzience znajdującej się przy Wadze Miejskiej, która służyła ważeniu i handlowi płodami rolnymi.

 

Pojawienie się Marsa jako patrona jednej z rynkowych studzienek wiązać można dopiero z połową XVIII wieku, kiedy magistrat zlecił Augustynowi Schopsowi wykonanie fontanny Prozerpiny. Nastąpiło bowiem wówczas zastąpienie Jowisza (patrona żywiołu ognia) przez Prozerpinę (patronkę żywiołu ziemi). W związku z powyższym zmieniona musiała zostać także atrybucja studzienki w północno-zachodniej części rynku i Saturna (patrona rolnictwa i żywiołu ziemi) zastąpił Mars (bóg wojny, patron żywiołu ognia). Dzięki temu na poznańskim rynku pojawiła się figura Marsa, a każda ze studzienek nadal symbolizował jeden z czterech żywiołów. 

 

Fontannie Marsa przez dziesiątki lat patronował Saturn, a był on nie tylko bogiem rolnictwa, ale także opiekunem Italii i pierwszym prawodawcą, który podarował ludzkości najstarsze prawa. Dlatego w tym miejscu wspomnieć pragnę o jeszcze jednej funkcji jaką posiadały starorynkowe fontanny, na którą zwrócił uwagę Witold Maisel. Jego zdaniem to właśnie na czterech rogach poznańskiego rynku – najprawdopodobniej ze znajdujących się tam studzienek – ogłaszane były wszelkie rozporządzenia urzędowe. Stojąc na schodach narożnych studzienek woźny trybunału czytał także wyroki ustalone wobec osób, które zbiegły z Poznania i nie stanęły przed sądem. Pracownik sądu ogłaszał banitę umarłym, jego żonę nazywał wdową, a dzieci sierotami. Zakazywał też udzielania zbiegowi jakiejkolwiek pomocy, a precyzowało to sformułowanie o pozbawieniu uciekiniera czterech elementów: ziemi, powietrza, wody i ognia.  

 

Fontanna przedstawiająca boga wojny Marsa, odsłonięta została w 2005 roku, jako ostatnia (czwarta) spośród starorynkowych studzienek. Tym razem nie ogłoszono konkursu, a wykonanie rzeźby Marsa zaproponowano poznańskiemu artyście Rafałowi Nowakowi. Wielu znajomych rzeźbiarza twierdzi, że w twarzy rzymskiego boga wojny sportretował siebie, nas jednak urzekła historia związana z postacią greckiego wojownika jakiego postać przybrał Mars. Artyście zależało bowiem na tym, by rzeźba realnie ukazywała postać greckiego hoplity. Ci zaś wyposażeni byli w wielkie tarcze, które nosili na plecach. Gdy doszło do prezentacji projektu rzeźby, okazało się, że postać greckiego wojownika jest łudząco podobna do popularnych postaci popkultury – Wojowniczych Żółwi Ninja. Na szczęście artysta zgodził się z argumentami uczestników kolaudacji i zdecydował, że bóg wojny na poznańskiej fontannie nie będzie występował w pełnym rynsztunku bojowym. Pozbawienie go tarczy sprawiło, że przybrał postać jaką możemy dzisiaj oglądać na poznańskim rynku. 

 

Paweł Cieliczko

 

 

Bibliografia

  • Iwona Błaszczyk, Dzieje poznańskich studzienek na Starym Rynku [w:] Przywrócenie studzienki-fontanny z figura Apolla na Starym Rynku w Poznaniu, Poznań 2002;

  • Iwona Błaszczyk, Rynkowe studzienki – dawniej i teraz [w:] Przywrócenie studzienki – fontanny z figurą Marsa na Starym Rynku w Poznaniu, Poznań 2005;

  • Iwona Błaszczyk, Studzienki na Starym Rynku, KMP 2003, 2, s.172-191;

  • Alfred Brosig, Materjały do historii sztuki wielkopolskiej, Poznań 1934, s. 36 i nast., 137 i nast., 314 i nast.;

  •  Alfred Brosig, Porwanie Prozerpiny, „Kurier Poznański” 1927 nr 274;

  • Paweł Cieliczko, Fontanny na Starym Rynku [w:] Poznański przewodnik literacki, Poznań 2013, s. 373;

  • Teresa Jakimowicz, Sztuka renesansu i manieryzmu w Poznaniu [w:] Dzieje Poznania do roku 1793, Warszawa-Poznań 1988, t. T. I, s. 567;

  • Alfred Kaniecki, Poznań. Dzieje miasta wodą pisane, Poznań 2004;

  • Henryk Kondziela, Materiały historyczne i ikonograficzne oraz próba rekonstrukcji zniszczonych studzienek na Starym Rynku, Poznań 1954 (mps. MKZ);

  • Eugeniusz Linette, Życie artystyczne – sztuka baroku, [w:] Dzieje Poznania do roku 1793, Warszawa-Poznań 1988, t.1, s. 737, 749;

  • Józef Łukaszewicz, Obraz historyczno-statystyczny miasta Poznania w dawniejszych czasach, Poznań 1998, t. 1, s. 31, 156 i nast., 171 (przyp. 74);

  • Zofia Ostrowska-Kłębowska, Sztuka okresu Oświecenia w Poznaniu [w:] Dzieje Poznania do roku 1793, Warszawa-Poznań 1988, t.1, s. 933 i nast.;

  • Poznań doznań, Poznań 2003, s. 178-179;

  • Przywrócenie studzienki – fontanny z figurą Marsa na Starym Rynku w Poznaniu, Poznań 2005;

  • Magdalena Warkoczewska, Portret miasta. Poznań w malarstwie i grafice, Poznań 2000;

  • Jan Wąsicki, Opisy miast polskich z lat 1793-1794, Poznań 1962, cz. 1, s. 38.